sobota, 26 maja 2012

...haha...

Witam Kochani ♥
Przepraszam, ze tak dlugo nie dawalam znaku zycia na blogu, ale tak jak moja znajoma napisala: "czyżbyś zapadla w sen letni" odpowiadam tak zapadlam, a przynajmniej odlecialam w swoje marzenia i pragnienie (od. ostatniego postu). Wiec juz sie nie martwcie ... aha i nie przejechal mnie samochód... padały takie podejrzenia ;D
To tak dalszy ciag moich tak jakby zwierzen: Wczoraj spotkalam sie z Panem M. Mialam dla niego niespodzianke, nawet bonusowa (ci co mowia w moim jezyku wiedza o co mi chodzi ;) ...) Mysle, ze bardzo sie z niej ucieczyl ... W koncu to jest Mój Mężczyzna, ktorego KOCHAM ♥ ...
Pisze cos dzis jakos tak niezwięźle jak to niektórzy mowia, no ale sie spiesze ... Mam  jeszcze taki balagan w pokoju czasami ma sie takie glupie pomysly: wysypac wszystkie pisakii kolorowe dlugopisy i malowac zeszyty i kartki (u mnie z reguły sa to serduszka lub karykatury ;D) HAHA no dobra bede juz poważna choc zawsze po tym zdaniu jeszcze bardziej sie smieje i dopada mnie slodka głupawka ... Mój Misio juz to zna, wie, ze cierpie na taka mini glupawke. Mam nadzieje, ze mu sie to podoba, a nawet to kocha, ale w sumie to jest slodkie... a mówi tez ze slodki jest moj usmiech i smiech wszystko ... Choc inni twierdza ze smieje sie jak 6-letnia dziewczynka, to przynajmniej slodka 6-letnia dziewczynka ;D
No dobrze, a zeby nie bylo tylko dzis tak slodko to napisze jeszcze troszke o szkole. Złozone mam juz papiery do szkól pierwsza Monte Cassino, na drugim miejscu Kapucynska, a jako 3 to Lea. Mam nadzieje, ze dostane sie na Monte, bo bardzo mi sie ta szkola podoba. A wracaja do mojej jeszcze obecnej szkoly to musze robic jakies glupie projekty. Mam szczescie, bo mam takiego kochanego chlopaka, ktory pomaga mi we wszystkim (i do wszystkich pisze oficjalnie NIKOMU GO NIE ODDAM ... NIGDY NIGDY PRZENIGDY )  no dobrze chyba do wiekszosci dotarlo tak jak do dziewczyn w mojej szkole, ale zmienie temat, bo nie chce sie denerwowac. Nastepnie moja klasa, a takze ja i 2 moje niby przyjaciolki organizowalysmy wycieczke do Zakopanego. Okazalo sie, ze na nia nie jade, ale nawet nie chce mi sie jechac, nie jedzie nikt fajny :/ ... Wole zostac i spotykac sie czesciej z Moim Mezczyzna ♥.♥
Juz koncze wracam do sprzatania biurka :D
HAHA i znow wrocila glupawka  ...

Buziaki :*

niedziela, 13 maja 2012

... pragnienia...

Witam Was Kochani  ♥
Ostatnio mnie nachodza takie dziwne mysli. Pragnienia. Zwiazane z przyszloscia i Panem M. To jest slodkie i wg, ale zasem bardzo niegrzeczne. Chcialabym Wam niektore zdradzic, ale niestety to sa nasze wspolne sprawy i nie wypada...
Wczoraj jak co sobote sprzatalam, mam mnie ciagla na jakis koncert, ale nie chcialo mi sie isc. A wg to nie moj gust muzyczny.Gustuje w muzyce rock, metal, a  jak mnie najdzie wena to rap. Lubie te klimaty. Najbardziej mnie denerwuja osoby ktore za sprawa zmiany gustu muzycznego chca sie wmieczac w ekipe, chca sie komus upodobac. Mialam raz taka sytuacje, ze pewna dziewczyna sluchajaca reagge chcac sie ze mna kumplowac przestawila sie na rok, ale ja to wyczulam i mnie to wkurzylo zerwalam kontak z nia. Mozecie myslec ze oceniam ludzi po muzyce ktora sluchaja, ale tak nie jest. Ja tylko patrze jak oni wszystko odbieraja, jak sie zachowuje. Jakie maja wnetrze.Tak wlasnie poznalam Pana M. Chcialam odkryc jego wnetrze. A skoro zaczelam juz pisac o moim facecie ♥ to dochodze do wniosku, ze chcialabym zeby czytal mi w myslach. zeby wiedzial czego pragne czego oczekuje. Naprowadzil mnie na to film "Czego pragna kobiety" Ogladam go teraz poniewaz jak wroilam z kosciola nic mi sie nie chce. ?Nudze sie strasznie, choc Pan M. zapelnia mi soba czas to fizycznie cizko mi sie ruszyc i zaczac uczyc. Niestety w pon do szkoly i znow ang - najgorszy przedmiot jaki moze byc. Znienawidzilam go poniewaz mamy taka bezsensowna nauczycielke. Jest bardzo glupia. No ale nic nikt juz jej nie zmieni. No to wracajac do milych rzeczy to chetnie odpisuje na wasze wszystkie e-maile ale czasami pytacie o dosc glupie rzeczy choc oge sie troszke posmiac. Cieszy mnie to, ze maie taki swietne poczucie humoru.
Buziaki :*

piątek, 11 maja 2012

omnomnom ... nalesniki :D

Witam Was :*
Dawno nie pisalam ale to tylko dlatego, ze nie mialam czasu. Wczoraj uczylam sie do nocy, bo mielismy dzisiaj bardzo nieciekawe kartkowki i spr. Spr z histy, kartkowka z wos-u, praca klasowa z polskiego. Najgorsze bylo z pl, bo mielismy wypisane tematy i trzeba bylo sobie wybrac 2 i napisac na kazdy osobno wypracowanie min 1A4. Dalam rade. Na szczescie znam dobry sposob na siaganie. Tylko jest spore ryzyko. Ale jak ja zawsze twierdze jest ryzyko jest zabawa.Przedwczoraj mialam opowiadac czytanke po ang. Masakra Dostalam 1, bo zawiesilam sie i nic nie moglam powiedziec. Nie wiem dlaczego jak zawsze jestem taka wygadana i wg. Gdybym jeszcze nie umiala, a wlasnie umialam no nic potem sie poprawi. Wracajac do terazniejszosi Wlasnie wrocilam do domu jestem padnieta. Jeszcze rozladowal mi sie tel w szkole i Pan M. najwidoczniej bardzo sie martwil, ze nie odpisywalam caly dzien. Na szczescie juz piszemy. Jak wlaczylam spowrotem kom. to mialam bardzo duzo wiadomosci i wszystkie takie slodkie i piekne. Przed chwilka skonczylam  robic nalesniki bo mi sie zachcialo takich slodkoci ♥
Buziaki :*

wtorek, 8 maja 2012

heuheuheu ... glupawka

Witam Kocurki ♥
mrau...
hahaha ... mam głupawke  ...
Wczoraj zaczal sie znowu nowy tydzien. Wstalam rano i "o nie tylko nie szkola ". No nic, ale jakos sie ogarnelam. Rano francuski rogalik i kawka. To obudzi szlachte ...
Potem szkoła jakos to wytrzymalam. Po szkole mielismy czekac na mpk do domciu, ale mielismy straszna glupawke i jedziemy na nastepne przystanki, potem sie wrocimy. Pojechalismy do domku. A tam nic ciekawego brzuh zaczal mnie bolec chyba po muffinkach, ale to nic. Szybko przeszlo. Ahahaha i bawilam sie w kucharke. Robilam nalesniki, a  cala kuchnia byla w mace. Do wieczora mialam potem totalny opierdoling.
Dzis wstalam wczesnie tak o 5.20. Uswiadomilam sobie, ze dla mnie wstawac rano do technikum to bedzie jakas masakra. Szczególnie ze ostatnio przestawiam sie na tryb nocny. W szkole zabrali mi kom., bo uzywalam fejsika i pisalam smski. Dramat ja nie wiem jak ja przezylam bez kom. Na szczescie mam dwa tel. ...haha... Potem go odzyskalam (pod koniec lekcji). Hmm dzis jeszcze dostalam uwage do dziennika. Oczywiscie za zachowanie, a szczegolnie za pomalowane na czerwono usta i mocno podkreslone oczy. Ja sie tym zbytnio nie przejmuje. Pan M. dzis pisał matematyke. Ponownie mam nadzieje, ze mu sie udalo i dobre beda wyniki. Wspeiram go każdym slowem i mym uczuciem ♥. No tak, a ja dzis uswiadomilam sobie kilka faktów, że musze wymyslic gdzie ide do szkoly i jeszcze ze za niedlugo bedzie 2-miesiecznica z Panem M. (w.w.). Slodko nam razem i nie zamierzamy zrywac. Milosc po grób... No tak juz sie starzeje jak ja to mowie ^^ A co do szkoly  to prawdopodobnie wybieram Kapucynska (hotelarstwo) lub Monte Cassino ( bede Pania Informatyk) lub Lea (geodezja ewentualnie ochrona srodowiska lub inżynieria srodowiska)
Coś ostatnio sie rozpisuje z tymi postami. Mam wene tworcza ^^ Mam nadzieje, ze to moja zaleta i Wam to nie przeszkadza... Z pewnoscia nie ;)
Buziaki :*

niedziela, 6 maja 2012

Tralala...

Witajcie :*
Dzis jestem padnieta. Bylam na Komunii kuzynki bylo dosc smiesznie szczegolnie, gdy prababcia wziela mnie za dziewczyne mojego kuzyna. Masakra. Pominmy fakt,ze on ma teraz 22lata, a ona jeszcze do niego: "Konradzie widze, że masz śliczna dziewczyne i do tego chyba mlodsza od ciebie tylko o rok. Taka dzieczyna to Wielki Skarb. " Zaczelismy sie glosno smiac, a prababcia nie wiedziala o co chodzi. Na szczescie wszystko sie wyjasnilo i jej sie glupio zrobilo, ze nie poznala prawnuczki ;D No ale to nic przynajmniej mialam ubaw. Teraz odpoczywam, a szczegolnie odpoczywaja moje nogi. Chodzenie na nierozchodzonych, a do tego bardzo wysokich szpilkach bez palców to wielki wyczyn. Jeszcze tylko musze zrobic zadanko. Dzis mało napisze o moim chlopcu, bo za malo wiem co robil. Chodz dowiedzialam sie, ze jak stal no schodach u siebie w domu to cos chrupnelo mu w nodze. Biedny Pan M. Ciagle musi mu sie cos przytrafic. No nic dobrze ze ma szczescie do kobiet, a szczegolnie takiej jednej. Dla cieżko myslacych mowie, ze chodzi o mnie ;) Bardzo go kocham ♥ ale on o tym dobrze wie ;* A do tego musze ciagle o niego dbac i pilnowac, by nie zrobil czegos glupiego, a teraz zeby szczeglonie duzo sie uczyl. Postaram sie napisac cos jutro.
Buziaki ♥

sobota, 5 maja 2012

Coś w skrócie ♥

Witam Miśki ♥
To tak wczoraj nic nie napisałam, ale widze, że sie rozkrecacie. I dobrze, tak ma być. Coraz wiecej jest wiadomści i bardzo czesto odwiedzacie ten blog. Wszystkim za to dziekuje ;)
No to tak w czwartek zjechala sie do mnie rodzinka. Mielismy grilla i wg bylo fajnie. Pomimo faktu, że pilnowalam najmlodszych dzieci. Brat przypalił mnie podpalonym patykiem. Troszke szczypało, ale zyje ;D
No nic w nocy nie chcialo mi sie spac ale zasnelam, bo samej mi sie nudzilo. Pan M. poszedł pierwszy spać. Nie dziwie sie, bo nastepnego dnia pisał mature z pl. Mamy nadzieje, że dobrze, a nawet bardzo dobrze mu poszlo. W piątek poszłam do szkoły. Masakra ;/ Na szczescie jakoś przezylam ten dzien bez problemu. Najgorsza była pogoda. Nastawialam sie, ze ze znajomymi pojde nad zalew sie opalac. Nie wyszlo nic z tego, bo zaczelo padac. Dobrze przynajmniej, ze bylo cieplo. Wracajac do domciu, cały czas myslałam o tym jak tam Pan M. Co z jego egzaminem. Ale szybko napisal i juz nie mialam powodu do zmartwien. Wieczorkiem poszłam na ang. Nie mialam na nic ochoty. Jedyne co mnie interesowalo to polozenie sie spac. Tak ta pogoda mnie zmeczyla. Dzis Pan M. obudzil mnie bardzo słodko ;] Porządnie sie wyspałam. Nie dziwcie sie, bo wstalam po 10. Potem sprzatałam, dopiero niedawno skonczylam. Byłam troszke wściekla, bo znajoma z ktora sie umowilam na bieganie mnie wystawila. No trudno nie warto ufac ludziom. Juz mi przeszlo, ale zaraz chyba sie sama wybiore, bo juz nie ma takiego słonca. Na szczescie uczulenie juz prawie zeszlo, ale na wieczor jeszcze troszke swedzi i szczypie, ale to wytrzymuje. Jestem dowodem na to, że mozna przyzwyczaić sie do bólu, a potem sie go nie zauważa... Wiec dochodze do wniosku, ze sie wybiore biegac akurat tak na wieczor. Poslucham mojej ulubionej muzyki. Popisze z Moim Jedynym Kochanym Miśkiem ♥ Nie martwcie sie Was też kocham :*
Buziaki ♥

czwartek, 3 maja 2012

Pan M. i nauka ;)

Witam Was ♥
Pisze ponownie ... w sumie to nie wiem jaki post dzis umiescic. Pustka w głowie. Nigdy wczesniej mi sie to nie zdarzało. No trudno, moze minie ;D ... ... ...
Zapomnialam Wam napisac, ze zmienilam sobie w fryzurke mam teraz krótsza, do ramion. Lekko wycieniowane włoski wygladaja świetnie. Do dzisiejszego ranka jeszcze mi sie one nie podobały, ale jak poprzegladalam sie w lustrze kilka razy doszlam do wniosku, że ładnie mi. Niech tak zostanie, bo nie lubie miec kompleksów z powodu wygladu. Dzis rano jak wstalam wzielam jak zwykle prysznic i troszke leniuchowalam. Obudzilam mojego boy-a. Ogarnełam sie, zjadlam na sniadanko serek danone ale ziarno(mój ulubiony). Potem wybralam sie do kościoła i od powrotu leniuchuje. Miałam sie zabrac do nauki, ale jakos mi sie nie chce. Mam strasznego lenia :D Pan M. za niedługo zdaje mature nie wiem czy Wam mowilam, ale tak jest i teraz musze caly czas poganiac go do nauki. Pominmy fakt, ze caly czas o mnie mysli, bo mnie kocha ♥ ale powinien zrozumiec ze nauka tez jest ważna w zyciu. Pouczy sie i bedzie mial spokój 4 miesiace. Pan M.musi w wakacje wybrac sobie gdzie bedzie studiowal i znalezc jakas ciekawa prace. Teraz troszke za nim tesknie, a nawet bardzo. Kazałam mu sie uczyc i mam nadzieje, ze teraz poswieca temu czas. Za godzinke znow napisze i znow bede milo spedzala czas z moim chlopcem ;) A może ja  w tym czasie sie troszke poucze, by byc przygotowana na piatek do szkoly.
No coz widze jednak, ze naszla mnie wena i cos napisalam. Mam nadzieje, że tak zostanie ^^

środa, 2 maja 2012

Powiadomienia zakochanej 2/05/2012

Witam Was :*
Od wczorajszego wieczora mam fatalny czas... Nie wiem nawet dlaczego. Wszystko, cale ciało mnie boli od tego uczelenia, no ale co poradzić. Mialam napisac do Was wieczorkiem ale jak dowiedzialam sie ze Pan M. miał tak jakby mały wypadek myslalam, ze sie zalamie... Bardzo boli go glowa. W sumie to sie nie dziwie bo jak moze nie bolec po uderzeniu glowa o beton, a jeszcze zanim to nastapilo to zderzyl sie z kolega. Niestety tak to jest jak chlopakom zachciewa sie grac w noge. Pech nad Nami czuwa... No nic. Dzis juz jest taka godzina ze zwykle biegalam albo jeżdzilam na rowerze, ale teraz nie mam na nic czasu lub humoru, a nawet zdrowia. Wczoraj naczytalam sie o uczuleniu na slonce i jestem w lekkim szoku. Dowiedzialam sie ile to ma trwac i wg czy to juz na stale znika. Opinie byly rożne. Najgorsze to takie ze to  uczulenie nie zanika i odnawia sie co roku, nie wolno sie opalac... Jak mi to nie minie to sie zalamie. Kocham slonce i opalac sie. Dochodze do wniosku, ze nawet jesli ma mi to szkodzic bede sie opalac i nie bede odmawiac sobie tych przyjemnosci z zycia.
Pozdrowienia miśki ♥

wtorek, 1 maja 2012

Slonce czasem szkodzi...

Witam Miśki ♥
Hmm... juz po testach na szczeście już odpoczełam. Poszło mi dobrze nie mam mniej niz 60%. Tam gdzie chce tam sie dostane bez problemu :) No cóż długi weekend nie mam nic do robienia cały czas sie nudze i przesiaduje w domu. Jeszcze dostalam uczulenia na nogach od slonca. Masakra. Ja chce sie opalac a nie spedzac tak ślicznej pogody w domu. Na szczeście ratuje mnie internet i to że wczoraj spedzilam caly dzien z moim chlopakiem, Panem M. Spacerowaliśmy i ogladali filmy ale nie ma to jak przytulenie sie do osoby, która naprawdę sie kocha. Wczoraj wieczorem mialam bierzmowanie. Myślalam ze mi odpadna nogi. 2h stania w jednym miejsu, ale na szczescie wytrzymalam i mam juz wolne. Postaram sie napisac do Was wieczorkiem, bo przed chwilka wróciłam z rowerów, bo wybralam sie na przejażdżke z moja mama, bratem i kuzynka, wiec padam jeszcze chyba słonko za bardzo mi szkodzi bo glowa mnie boli. Nowy post wieczorkim.
Buziaki ♥